To była bardzo wesoła sesja. Mnóstwo radości i uśmiechu. Pogoda też nam dopisała – ciepło, słonecznie, pierwszy tak ładny dzień tej wiosny.
Agnieszce zależało głównie na zdjęciach wspólnych, rodzinnych. Przecież chyba każdy z nas takich właśnie zdjęć ma najmniej. W prawdzie na początku Michaś był trochę nieufny, jednak z biegiem czasu, z pomocą rodziców, ciasteczek i kilku moich trików udało się namówić go do udziału w sesji :)
Leave a Reply